Aktywność sangi poznańskiej przy wizycie Sangtera Rinpocze

Tse thar - darownie życia
Tydzień temu w sobotę 27 lutego wraz z Wielce Czigodnym Sangterem Rinpocze uwolniliśmy ryby przeznaczone do zabicia, wypuszczając je do jeziora. Mogliśmy cieszyć patrząc na pierwsze uczucie wolności, kiedy wcześniej kompletnie zdezorientowane, wyłowieniem, przerzucaniem, zmaltretowaniem przy zakupie w końcu ryby poczuły swobodę. Niestety zakup ryb odbywa się w warunkach bez cienia współczucia, trudno temu zaradzić , nawet nie zdajemy sobie sprawy, jakiego cierpienia codziennie doznają tysiące ryb przeznaczonych do handlu, gdzie raczej nikt nie dba o to , by do miejsca docelowego zapewnić im jakiś choćby minimalnie pasujący pojemnik  z wodą. Większość ryb, które opuszczała miejsce zakupu, wyjeżdżała w plastikowych workach lub skrzyniach, bez kropli wody, jeszcze wciąż żywe.